Saturday, October 14, 2006

muzeum wyobrazni

wysniony sen
zlamanych obrazow
rozowe swiatlo na nosie mona lisy
nie chialyby pewnie
tak samo jak ona
usmiechac sie smutno do...
i jeszcze smutniej
tak samotnie wsrod ochow i achow tez
nawet nie ma z kim sie napic

zostawic za soba
caly przyszly kurz
jutrzejszy balagan
i sierpniowy deszcz
zostawic ale nie przeminac
palic zapalki
ochronic reka ogien
pisac ksiazki
leczyc ludzi
patrzec im w oczy
przygarnac psa
wystarczy moze
a moze i tak
zawsze bedzie glodno
czegos wiecej

leave behind
all the future dust
tomorrow's mess
and the august rain
leave but not to pass
burn the matches
protect the fire with own hand
write the books
treat people
look into their eyes
to shelter a dog
it might suffice
but maybe even though
you'll hunger
for something more

1 Comments:

Blogger Karolina said...

"endless tears
forever joy
to feel most every feeling
forever more"

czesc:)
pozdrawiam!

Saturday, October 14, 2006 7:16:00 PM  

Post a Comment

<< Home