Friday, September 14, 2007

zbieglam z nieba

zbieglam z nieba
w kroplach deszczu
zbieglam z nieba
od niechcenia
od modlenia od lenienia
zbieglam z nieba
bo tak nudno
zadnych grzechow
przeklenstw zadnych
biale sciany aureole
duchy skrzydla i widziadla
zbieglam z nieba
tu na ziemie
poszlam opic sie burbonem
lajdaczylam sie..troszeczke
zaraz wroce..na salony
zaraz usne umre zaraz
tylko jeszcze raz potancze
i pogrzesze poki moge
wroce jutro przed porankiem
na sniadanie zdaze moze

a tak mnie naszlo :)