Tuesday, April 18, 2017

Postfreudyzm

W cieniu układam
moje myśli.
W kostkę.
Z nieświadomości wyławiam
wyparte wspomnienia,
zaniedbane nieogolone,
prasuję im rogi
na okrągło.
Przyszywam guziki
do zamka błyskawicznie-
go.
W cieniu podlewam
swoje bezpieczne
nałogi
szampanem i whiskey.
Czasem najtrudniej
mówi się o tym
o czym najwiecej się myśli.


Friday, April 14, 2017

mruczenie

Planujemy. Z szeroko otwartymi
ustami. Połykamy.
Kawałki powietrza.
Kawałkami czasu. Zaszywam
przecieki światła.
Szybko. Aż łapie mnie
czkawka. Czkawką zaparzam
nam dzbanek śmiechu. Z cytryną
tak jak lubisz.
Planujemy. Całą przyszłość. Lunch w środę.
Ołówkiem na serwetce
tarasy, winobranie,
suknie ślubne, imiona dla dziewczynek,
podróże, menu cząstkowe
na Wielkanoc.
Planujemy. W słońcu
opalam myśli.
Jesteś
moim planem.
Samym w sobie.
Spójrz,
zmęczona całą przyszłością
mruczę sobie w tobie.

Sunday, April 09, 2017

About my work

You ask me
to talk about my work
I knit a story
without names
without faces
I cut my fingers
and forget to bleed
The lake freezes
pistacchio-painted
pieces of memories
I lick silently
break my words
into syllables
es.
You ask me to talk about
my work
You came so close
to the answer
and than the light
under the supper plates
fish can speak
carrots bake a frosting cake.


Wednesday, April 05, 2017

Kartka z urlopu

Moje myśli
pienią się burzliwie
rozbijają o molo
o piasek potykają
o bursztyny.
Stopy wczasowiczów
kalosze małych dzieci
brodzą w moich myślach
po kolana.
Przemyślenia wakacyjno
antropolo z molo.
Mój zachód słońca w kolorze
mewy
twoje zachody.
Moje myśli
pienią się i huczą
buh tsss szum i buh.
Maluję je grubą warstwą zapomnienia
tłumię watą cukrowa.
Moje myśli pienią się zdradliwie
wpełzają w zakamarki
twoich nałogów
palą z nimi jointy,
popijają whisky
kipią na podłogę.